totamtoiowamto

Oj kalusia szkoda... ale cóż i tak się dzieje... mam nadzieję, że się nie martwisz więcej niż jak każda kobieta w ciąży... trzymam kciuki za odpowiedni poziom cukru!

A no cicho tu u nas... coś dziewczyny poznikały, a szkoda...

Ja najczęściej jestem na gg, więc jak masz ochotę poplotkować to zapraszam:)

7333676

hej dziewczyny!
proszę nie bijcie długo mnie nie było i chyba brak czasu nie jest zbyt dobrym wytłumaczeniem, właściwie to nic mnie nie tłumaczy, bo moglam skrobnąć choć kilka słów
ale postaram sie poprawić, zżyłyśmy się podczas naszych ciąż i wspierałyśmy sie, wiec nie chciałabym z wami zrywać kontaktu, dziś tylko tyle napiszę, bo zaraz idę biegać, tak tak tak, dietka wciąż wre, było parę grzeszków, ale mam w końcu upragnioną 8 - meczkę z przodu
po świętach wracam do pracy, bo wziełam sobie dodatkowo wychowawczy urlop, no ale wszystko co dobre jak wiadome musi się skończyć
piszcie koniecznie co u was kochane?
jak dietki, ulinqo zamierzasz sie na swoja przepuklinę w końcu? kimochi a ty juz w pracy?
ehhhh tyle mam pytań, ale z czasem nadrobię:)
buziaki!!!

hej kimochi!
to jeszcze trochę się pobyczysz, a ja bidula zaraz po świętach, ogólnie to tak się czuje jakbym szła do nowej pracy, albo jeszcze gorzej, podobny rodzaj stresu, wydaje mi się, ze wszyscy będą tam na mnie obrażeni, ze wzięłam wychowawczy, zreszta takie mnie nawet słuchy dochodziły, ze jestem kombinatorka, brzuch mnie boli z nerwów na samą myśl  ale wiadomo, ze pierwszy dzień najgorszy, z forsą też się ostatnio wypstrykaliśmy, zwłaszcza, ze święta robię, kimocho co do diety, to jest to prawda i moze jakiś paradoks, ale żeby sie odchudzać ( zdrowo oczywiście ) to trzeba mieć forsę!
ja nie jestem w sumie na żadnej diecie, po prostu nie jem chleba i ziemniaków i biegam często, na początku kiepsko mi szło, ledwo jeden kilometr i to po tym miałam mega zgona.
teraz przebiegnę już do 5 -tki także jest postęp.
moim problemem jest jednak brzuch, odkąd przestałam karmić, to mi go wywaliło nieźle.
antek teraz pożera wszystko, uwielbia mięsko, rośnie jak na drożdżach, tydzień temu skończył 8 m-cy, ma 80 cm i waży 11 kg, także spore chłopisko jest.
muszę teraz rozkminić jak się tutaj fotki załącza, to jakieś wstawię.
ulinqo odezwij się:)
stara paczka znów w komplecie
a tak na marginesie kimochi to kiedy planujesz drugie, fajnie mi się z Tobą w ciąży chodziło :-D
moze to powtórzymy? :-D
bo ulinqa chyba wymięknie, a może...... :-D

Hej Asiu ... W WITAJ Starym Gronie mamusiek Młodych:)
Odezwę się niebawem... mam nadzieję, ze zdołam wieczorem i odświerzę stronkę:)

Asiu Ty się kobieto nie zwalniaj tylko bierz wychowawczy i ciagnij jak się długo da, a między czasie cos sobie dorób, skoro taki mobbing to niech mają pracownicę na wychowawczym... ale to się łatwo mówi... ja jestem wciąż na wychowawczym i póki co nie zamerza się na pracę... z urwisami mam masakrę... kiedyś to był pikuś, a teraz... Antek niezły byczek, fajnie... a mówią, ze moja jest wielka,. bo teraz ważyła
nieco ponad 11 i ma 10 miesięcy... ale w porównaniu do Gordiana w jej wieku to chucherko... Teraz załatwiałam papiery do przedszkola... znowu cała rekrutacja itd... podanie na 5 stron i 4 załączniki... ale otworzyli u nas dodatkowy budynek i jest szansa, ze tym razem się dostanie... Chcę żeby sie uczył i przede wszystkim przebywał z dziećmi, bo inaczej Milena będzie miała przegiebane z nim... teraz zrobił sie mega zazdrośnik.... i musze zmykać, bo się księżniczka obudziła... ja jestem na diecie od niedawna, pomalusieńku w dół (pomału bo jeszcze drogie warzywa)... no i grzeszki:) na sport nie mam czasu, czasem nie mam czasu wyjsc z domu nawet do sklepu a gdzie sport... znikam... zajrzę niebawem... Kalusia chwal się kobieto bo się doczekać nie mogę malusi... a kimochi jak zwykle cisza...